Jaka Izy? Harry szybko wstał i wyszedł z Louis'em na balkon. Ja siedziałam na kanapie i patrzyłam przez okno na to jak rozmawiają. Moje myśli krążyły wokół tajemniczej dziewczyny. Kim jest ta Izy ? Może to jakaś jego dziewczyna ? Ugh, to takie trudne. Harry otworzył portfel , wyjął z niego pieniądze i podał Louis'owi. Potem coś krzyknął. Louis pokiwał głową, przytulił bruneta i wyszedł.
-Pa Allie. - rzucił i wyszedł zanim zdążyłam mu odpowiedzieć.
Spojrzałam w stronę balkonu. Harry stał tyłem do mnie opierając się o balustradę. Jego ramiona szybko unosiły się i opadały . Był wkurwiony. Mam do niego iść ? Może tak będzie lepiej. Westchnęłam głośno zbierając w sobie siły i wstałam . Otworzyłam cicho drzwi balkonowe i podeszłam do bruneta, po czym przytuliłam się do jego pleców . Głowę położyłam na jego plecach i w takiej pozycji staliśmy przez chwilę. Gdy loczek uspokoił się (choć trochę) odwrócił się w moją stronę , moje ręce zarzucił na swoją szyję, a swoje dłonie położył na moich biodrach.
-Twój dotyk jest lekiem na smutek.- powiedział i delikatnie mnie pocałował.
-Powiesz mi ? - odsunął się ode mnie i oparł o balustradę.
-Nie wiem co powiedzieć.
-Prawdę. - nic nie mówił przez chwilę.
-To moja była. Zrobiła zdjęcia jak się z nią całuję, a ja miałem wtedy dziewczynę i nie chciałem żeby się o tym dowiedziała więc dawałem jej pieniądze. Teraz dałem jej ostatni raz. - pokiwałam głową.
-Kiedy to było ?
-Rok temu.
-I ty przez tyle czasu jej płaciłeś ?
-Powiedziała , że pokarze to tobie i powie , że było to niedawno. Zależy mi na tobie, nie chciałem cię stracić, Allie. - to co powiedział pod koniec, sposób w jaki wypowiedział moje imię. Myślałam , że kolana się pode mną ugną. Uśmiechnęłam się i przytuliłam mojego chłopaka.
-Mi też tobie zależy Harry. - pocałował mnie w czoło. - Czy .. ? Czy ty kiedyś mnie zdradziłeś ? - spojrzałam w jego cudowne oczy.
-Nie ! Nigdy kochanie ! - pokiwałam głową i mocniej go przytuliłam.
-A ty ? Zdradziłaś mnie kiedyś ? - zapytał.
-Nigdy. - odpowiedziałam .
-Chyba cię kocham Allie. - spojrzałam w jego oczy i uśmiechnęłam się , ale po chwili mój uśmiech zginął.-Kochanie co się stało ?
-Bo ja... Przepraszam , ale nie mogę ci tego powiedzieć. - spojrzał na mnie ze smutkiem. - Nie chodzi o to , że nic do ciebie nie czuję. Czuję i to wiele. Ale nie wiem czy mogę powiedzieć Kocham cie. Powiem ci jak będę gotowa , dobrze ? - pocałował mnie czule.
-Będę czekał na te dwa piękne słowa . - znów się pocałowaliśmy.
~*~
Obudziłam się rano i zauważyłam , że leżę na torsie Harry'ego. Uśmiechnęłam się patrząc na jego spokojną twarz. Gdy miałam już dość leżenia w ciszy , zaczęłam całować go po twarzy. Ale on ani drgnął.
-Czy pan mnie ignoruje panie Styles ? - zapytałam.
-Ależ skąd. - powiedział nie otwierając oczu.
-Szkoda , że nie otworzyłeś przed chwilą oczu bo byłam naga. - szybko je otworzył, a ja zaczęłam się śmiać.
-Nieładnie tak kłamać .- powiedział i zaczął mnie łaskotać.
Śmiałam się jak głupia. Kiedy skończył zawisł nade mną i zaczął mnie namiętnie całować. Uśmiechałam przez pocałunki. Było mi z nim naprawdę dobrze. Czułam się zakochana. Czułam , że chcę być z nim zawsze . Czułam , że go kocham.
Nareszcie :D Przepraszam , że krótki, ale starałam się dziś dodać :) Następny postaram napisać dłuższy :) Do następnego kochani ! :)
Czm nie ma kolejnych? :((( świetne opowiadanie <3 <3 *-* @Emcia1DLOVE
OdpowiedzUsuń